Etretat – alabastrowe wybrzeże

Po dotarciu do Francji pierwszym miejscem do odwiedzenia na naszej mapie było malownicze miasteczko Etretat na północnym wybrzeżu Kanału La Manche. Etretat to miejscowość i gmina w departamencie Seine-Maritime w północno-zachodniej Francji, w Normandii. Etretat jest najbardziej znany ze swoich kredowych klifów, w tym trzech naturalnych łuków i spiczastej formacji zwanej L’Aiguille, która wznosi się 70 metrów (230 stóp) nad morzem. Etretat było kiedyś tylko wioską rybacką, ale jej gospodarka opiera się głównie na turystyce już od połowy XIX wieku. Podczas XVIII i początku XIX wieku wodorosty były zbierane i palone na plaży, aby odzyskać zawarty w nich jod. Kiedy osady mineralne bogate w jod zostały odkryte i rozwinięte w Chile w latach 70. dziewiętnastego wieku, w dużej mierze zakończono palenie wodorostów w Etretat. Jednak niewielkie ilości wodorostów nadal były zbierane dla sodu, potażu i jodu w północnej Francji.

 

[twenty20 img1=”486″ img2=”487″ offset=”0.5″ before=”1868 – 1871″ after=”2018″]

 

Etretat zostało zajęte przez wojska niemieckie w pierwszej połowie czerwca 1940 roku, natomiast wyzwolone zostało w połowie września 1944 r. Na początku 1942 roku  Hitler obawiał się inwazji aliantów i nakazał Organizacji Todta (wojskowa grupa inżynierii lądowej), aby zaplanować i zbudować system fortyfikacji. System ten zaczął być nazywany Wał Atlantycki (Atlantikwall). Feldmarszałek Erwin Rommel, zwany „Pustynnym lisem” za swoje wyczyny w Afryce Północnej, na początku 1944 roku został skierowany do Francji. Jako dowódca grupy armii B miał za zadanie wzmocnić obronę okupowanej Francji przed przewidywaną inwazją aliantów.

 

 

Idąc plażą na zachód docieramy do jednego z punktów obrony miasteczka. Znajduje się tutaj bunkier oznaczony Widerstandsnest Et 06 (z niemieckiego – punkt oporu). Nie znajdziemy tu żadnych śladów po walkach a jedynie szkody powstałe na skutek naturalnej erozji. Na plaży nie wylądował żaden z alianckich żołnierzy. Początek strefy lądowania w Normandii znajdował się dopiero 60 km na zachód.

 

 

 

 

Po obejrzeniu części fortyfikacji Wału Atlantyckiego rozpoczęliśmy wspinaczkę na klif. Wybraliśmy zachodni klif nazywany Porte d’Aval. Znajduje się tu punkt widokowy La Chambre de Demoiselles. Widać z niego część miasteczka wraz z drugim wschodnim klifem La Falaise d’Amont. Idąc dalej docieramy do punktu widokowego Chemin Des Douaniers. Stąd dokładniej widać wyrastającą na 70 metrów samotną skałę L’Aiguille (Igła). Z braku czasu dalej już nie szliśmy i wróciliśmy na plażę. Pod klifem znajdują się pozostałości po starej murowano-kamiennej zabudowie hodowli ostryg. We wgłębieniach gdzie zostawała woda po odpływie znajdowało się mnóstwo ślimaków i ukwiałów. Sama plaża jest kamienista. Będąc w Normandii nie można pominąć dwóch najważniejszych skarbów tego regionu czyli mleka i jabłek, a tym bardziej produktów które z tych skarbów pochodzą. Sklepików z serami i cydrem w miasteczku nie brakuje. A musieliśmy spróbować szczególnie, że długi spacer po klifach potrafi zmęczyć. No i nie mogliśmy pominąć bagietki. Znaleźliśmy piekarnię, w której piecze się bagietki według tradycyjnych receptur aż od 1900 roku. Było pyszne. Pokręciliśmy się trochę pomiędzy zabudową Etretatu i dostrzegliśmy kilka ciekawych drewnianych budynków. Najczęściej były to hotele. Zabudowa jest charakterystyczna, typowa dla normandzkich miasteczek. Jeszcze zakupy pamiątek (szczególnie magnesy na lodówkę :P) i czas jechać dalej.
Ech… Szkoda, że nie mieliśmy więcej czasu. Trzeba będzie tu jeszcze wrócić.